Przeróbki ciuchów.

ja ostatnio coś walczyłam w tamtym studiu the sims.
jedna sukienka wyszła mi całkiem ok. Wink

Ja się na tym kompletnie nie znam Smile

Mam pfs (żeby ładnie ozdobić lub coś) ale nie wiem nawet jak uruchomić ten warsztat lub coś.

mi nie chciało się na początku uruchomić.
teraz zrobiłam sobie w tym przerwę. Very Happy

a pokażesz ubrania, jak skończysz?

Ja to nie bardzo rozumiem ten cały warsztat. On jakiś dziwny jest... Razz

Ja również.

Ciężko trochę się połapać i dobrze przerobić ciuch...

noo ciężko, ciężko.
ale można pobrać meshe z jakichś tam stron dodać wzorek i jest już coś. Smile

no Tak. Kiedyś próbowałam coś zrobić. na simart2 forum jest poradnik jak tworzyć ale trzeba jakieś dwa programy pobrać. a Jednego trzeba poszukać.

Uhm. Dokładnie. Zaraz poszukam jakiś poradników bo i tak nie mam pracy domowej a nie mam co robić xD

noo, racja, jak patrzyłam na fora z tymi ciuchami... śliczne. no, ale badziewny wzorek to już coś, prawda? xD

nie szukałam. Zaczytałam się w 'Rodzinie w potrzebie' Haha. Zaczęłam czytać wszystkie odcinki od pierwszego! xD

O, jak miło. Smile

A co cię tak wzięło? Razz

Pierwsze odcinki to badziewie, omiń je. Razz

wtedy to dopiero początek, mało fabuły, słabe opisy. Dopiero potem rozbudowałam motywy psychologiczne postaci i wzbogaciłam odcinki o opisy przeżyć. Chyba dobrze, co?

Bardzo Dobrze! Umiesz świetnie pisać <3 Umiem sobie to wszystko wyobrazić bez potrzeby obrazków. Tak umiesz opisać obraz i sytuację : )

Właściwie to ja nie skupiam się na opisywaniu obrazów, bo po to są właśnie obrazki Very Happy

Chodzi mi przede wszystkim o przekazanie emocji i uczuć. Np. gdy pisałam odcinki o ślubie Victorii i Aleca, to chciałam, aby czytelnicy też przezywali z nią te rozsterki. Gdy Jack opowiadał o dziewczynie, którą kochał, wtrącałam w to emocje Maryli, aby czytelnik czuł tak jak ona, aby też stresował się sytuacją. Albo pisząc odcinek o randce Honey i Darka, też chciałam dobrze opisać towarzyszące jej uczucia podniecenia i dzikiego pragnienia. I bardzo zależało mi na ostatnim odcinku. To wyjątkowy rozdział, o depresji Honey. Chciałam, abyście czytając to naprawdę choć w małym stopniu pogrążyli się w smutku...
Nie wiem w jakim stopniu mi się to udało. W każdym razie staram się, dużo czasu zajmuje przygotowanie jednego odcinka, bo tekstu nie pisze w jeden dzień. Pisze w 3-4, bo za każdym razem przychodzą mi do głowy nowe i odpowiednie słowa. Podobnie jest z obrazkami. Też staram się, aby były odpowiednie. Używam kodów, jakiś tricków, aby wizja była idealna. Very Happy

Np. tu: [link widoczny dla zalogowanych] wygląda, jakby Darek rzeczywiście trzymał ją za rękę, a to tylko tricki zrobione za pomocą różnych rzeczy.
Szczerze to sama nie jestem zadowolona ze swoich odcinków. Jestem perfekcjoniską, wszystko musi być dopracowane, a jednocześnie nigdy nie jestem z siebie zadowolona... taki typ Razz

Tak - To zdjęcie z Darkiem naprawdę Ci się udało. Co prawda na weselu: gdzie Jack opowiadał Maryli o tej 'dziewczynie' wiedziałam, że to o nią chodzi - za bardzo się stresowała i była na niego zła, i wiedziałam, że to i tak dobrze się skończy <3 Uhm. Mała Jess jest cudowna <3 a bliźniaczki jeszcze bardziej : )

No, małe są słodkie Wink

Uwielbiam te bobasy, tylko nie lubię sie nimi zajmować.

Haha. Ja zawsze boolpropem im energię na najmiejszą robię i przez całą noc śpią jak aniołki <3 Chyba, że sobie wymyślę, że dziecko ma być niegrzeczne xd

Ja chce sie nauczyc bo nie umiem xd